O mnie

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Migdal z miasta Łódź (Chojny). Przejechałem 39534.70 km. Śmigam ze średnią 21.14 km/h. Na siodle spędziłem 77d 21h 53m i jest fajnie :)
Więcej o mnie.


2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

Plany na sezon 2013


    -Przejechać minimum 1 km :)).


    -Zaliczyć maraton szosowy.


    -Więcej motywacji niż w 2012.


    -Czerpać radość z jazdy :))


Jeżdzę z: OnTheBike.com


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Migdal.bikestats.pl

Archiwum bloga


free counters
Dane wyjazdu:
101.80 km 0.00 km teren
05:57 h 17.11 km/h:
Maks. pr.:45.25 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: kcal
Rower:

Zakończenie {?} sezonu z OTB. 20.000 km za mną :)

Niedziela, 10 listopada 2013 · dodano: 10.11.2013 | Komentarze 3

Dzisiaj oficjalnie pożegnaliśmy sezon rowerowy razem z ekipą OnTheBike.
Ten szczytny cel postanowiliśmy uczcić jadąc do Łasku poruszając się już klasycznie niemal w 100% terenem.

O 8.45, razem z Markiem wyruszyliśmy ze skrzyżowania Rzgowskiej i Bednarskiej i obraliśmy kierunek Pabianice.

Dojazd był całkiem szybki i bezproblemowy. O 9.30 dojechaliśmy pod Macka i stamtąd, całą paczką, ruszyliśmy w stronę okolicznych lasów.

Pogoda już od samego rana pozytywnie nastrajała do fajnej wycieczki. Tym bardziej, że miało to być pożegnanie sezonu który tak naprawdę nigdy się nie kończy;) Już na samym początku zrobiliśmy sobie krótki postój któego zadaniem było rozgrzanie naszych organizmów.
W tym celu, z plecaka wyjęta została Żubrówka i popita :P Miało to także uczcić dzisiejszy, ważny dzień.

Opisywać samego procesu dawkowania trunku nie będę, każdy strzelił sobie 2x50 i w drogę :D

Czas upływał nam na odkrywaniu nowych ścieżek jak i pokonywaniu tych dobrze znanych. Powygłupialiśmy się na skoczniach zrobionych przez okolicznych zapaleńców oraz na szybkich zjazdach co upamiętniliśmy filmikiem. Będzie co oglądać w długie, zimowe wieczory. Bardzo przyjemnie się jeżdziło, noga dobrze podawała, nie czuć było żadnego zmęczenia, nawet udało mi się pokonać podjazd z którym do tej pory nie mogłem sobie poradzić. Szkoda, że tak dobra dyspozycja wypadła na sam koniec sezonu... Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej :)

Na koniec udaliśmy się do Barycza po prowiant w postaci: Bananów, kiełbasy, chleba, Kubusia i 0,5 Krupniku :P Nieopodal sklepu, nad rzeką, zrobiliśmy dłuższy postój na regenerację i rozmowy oraz konsumpcję powyższych smakołyków.
Pogoda była bardzo dobra, słoneczko może już nie to co latem ale mimo wszystko fajnie było jeszcze w połowie listopada położyć się na trawce i skosztować ostatnich, ciepłych promieni którymi częstowało nas tego dnia słońce :)

Niestety nadszedł czas aby zebrać się i udać się w kierunku Pabianic. Kilkadziesiąt minut później docieramy w miejsce w którym się spotkaliśmy czyli pod Macka. Tam rozdzielamy się i razem z Markiem wracamy do Łodzi przez Lublinek skąd udajemy się na pobliską myjnię gdzie myjemy nasze maszyny które po dzisiejszym dniu wyglądały jak rasowe, off-roadowe bajki rodem z Trans Carpatii :) Aby Marek nie jechał z Retkini na Doły samotnie, towarzyszyłem mu w pordóży. Biedaka odcięło i ostatnich kilkanaście kilometrów pokonywał w wielkich bólach. Dzięki temu udało mi się zrobić kolejną, 9 setkę w tym sezonie :)

Stuknęło mi także na liczniku 20.000km które zrobiłem od marca 2009 roku:)

Podsumowując:
Wycieczka zalicza się do tych bardzo udanych, ekipa nareszcie w pełnym, 6 osobowym składzie, piękna pogoda jak na tę porę roku. Czego chcieć więcej? Może krótszej zimy i cieplejszej jesieni :)

Pochwalę się jeszcze moim nowym nabytkiem. Asus S46CA. Ultrabook z aluminiową obudową, niezłymi bebechami i dyskiem SSD który daje mu niezłego kopa. System odpala się w 11 sekund :)

Kilka zdjęć z dzisiejszej wyprawy :)










Komentarze
marekoclv
| 06:29 niedziela, 24 listopada 2013 | linkuj dżisus-ale masz kolegów AA;-)
Migdal
| 08:15 poniedziałek, 11 listopada 2013 | linkuj Dzisiaj uczestniczę w wyścigu niepodległości! Całe OnTheBike niech trzyma kciuki! :-)
Domin | 08:13 poniedziałek, 11 listopada 2013 | linkuj Skoro już zakończyliśmy sezon to dziś chyba pora zrobić pierwszą jazdę "posezonową", tym razem bez płynnych rarytasów. Swoją drogą znowu wyszło, że jedziemy tylko po to, żeby coś wypić ;))) Zupełnie jak "prawdziwi kolarze"
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!