O mnie

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Migdal z miasta Łódź (Chojny). Przejechałem 39392.71 km. Śmigam ze średnią 21.17 km/h. Na siodle spędziłem 77d 12h 52m i jest fajnie :)
Więcej o mnie.


2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

Plany na sezon 2013


    -Przejechać minimum 1 km :)).


    -Zaliczyć maraton szosowy.


    -Więcej motywacji niż w 2012.


    -Czerpać radość z jazdy :))


Jeżdzę z: OnTheBike.com


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Migdal.bikestats.pl

Archiwum bloga


free counters
Dane wyjazdu:
23.48 km 0.00 km teren
01:19 h 17.83 km/h:
Maks. pr.:42.39 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: 690 kcal
Rower:

Wypadek - Przypadek.

Piątek, 4 kwietnia 2014 · dodano: 04.04.2014 | Komentarze 3

Pętelka po pracy razem z Piotrkiem. Kierunek Popioły-stawy Stefańskiego-Rudzka Góra-stawy Jana.
W drodze powrotnej, po wjechaniu na ulicę Tuszyńska ma miejsce bardzo dziwne, zaskakujące i super bolesne zdarzenie.  
Mianowicie- na miejscu zastajemy kilka osób oraz leżącego obok auta i wydającego głośne jęki, kolarza. Obok niego rozbita tylna szyba w samochodzie i połamany rower. W pierwszej chwili myślimy, że doszło do wypadku, prawda okazuje się dość zaskakująca... To kolarz wjechał w zaparkowany samochód!

Ale jak to? wjechał w stojący samochód? Dziwne, ale prawdziwe.  

Ja razem z Piotrkiem, jako, że mieliśmy dosyć dobre światła w rowerze zostaliśmy poproszenie o "obstawienie" miejsca zdarzenia i informowania kierowców o zdarzeniu oraz przymusowym zawróceniu ponieważ uliczka jest dosyć ciasna.
Rowerzysta dopiero po kilku minutach zaczął reagować na jakiekolwiek bodźce z zewnątrz i odpowiadać na pytania. Po ok. 10 minutach przyjechała karetka a my oddaliliśmy się z miejsca zdarzenia ponieważ uznaliśmy, że sytuacja została opanowana i jest bezpiecznie.

Samochody na ul. Tuszyńskiej, z jednej strony są zaparkowane wzdłuż chodnika przez co jezdnia staje się dosyć wąska i trzeba bardzo uważać aby bezpiecznie minąć się z nadjeżdzającym  z naprzeciwka samochodem. Niestety tym razem kolarz z niezrozumiałych przyczyn zagapił się, zamyślił a może obejrzał się za siebie i w tym właśnie momencie uderzył w tył, w sam środek samochodu.  Prawdopodobnie kask uratował mu głowę którą uderzył w szybę podczas zderzenia.

Może czas pomyśleć na parkingiem albo innym bezpieczniejszym rozwiązaniem? 

Oby Panu nic nie było bo wyglądało to bardzo poważnie. Roweru na pewno nie uda się uratować, rura sterowa złamana w dwóch miejscach... 

Zdjęcia z miejsca zdarzenia:

Wypadek!

Wypadek!

Wypadek!

Wypadek

Wypadek!
Kategoria Do 50km, Nerwus



Komentarze
arizona74
| 20:50 piątek, 4 kwietnia 2014 | linkuj no nieźle gość przyłożył upierdzielić rurę to sztuka
Hyper
| 19:48 piątek, 4 kwietnia 2014 | linkuj Bardzo nieprzyjemny widok, w 1 chwili myśleliśmy, że zgon. Straciłem apetyt po powrocie, tylko piwko na skołatane nerwy.
Cube chlip ;-(
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!