O mnie

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Migdal z miasta Łódź (Chojny). Przejechałem 39371.79 km. Śmigam ze średnią 21.17 km/h. Na siodle spędziłem 77d 11h 42m i jest fajnie :)
Więcej o mnie.


2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

Plany na sezon 2013


    -Przejechać minimum 1 km :)).


    -Zaliczyć maraton szosowy.


    -Więcej motywacji niż w 2012.


    -Czerpać radość z jazdy :))


Jeżdzę z: OnTheBike.com


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Migdal.bikestats.pl

Archiwum bloga


free counters
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2010

Dystans całkowity:279.98 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:13:43
Średnia prędkość:20.41 km/h
Maksymalna prędkość:41.33 km/h
Maks. tętno maksymalne:204 (96 %)
Maks. tętno średnie:163 (76 %)
Suma kalorii:8489 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:31.11 km i 1h 31m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
44.87 km 0.00 km teren
02:12 h 20.40 km/h:
Maks. pr.:35.90 km/h
Temperatura:15.0
HR max:196 ( 92%)
HR avg:152 ( 71%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: 1364 kcal

Łagiewniki i okolice szosą.

Niedziela, 31 października 2010 · dodano: 31.10.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj miałem w planach złożenie do kupy Garego i jazdę testową, ale od samego rana ciężko było mi ruszyć tyłem gdziekolwiek i w jakimkolwiek celu więc na planach się skończyło ;) Jutro się zrobi;)

Dzisiaj zaliczyłem Łagiewniki, Palestynę i inne okoliczne wsie. Całkiem fajne tereny do jazdy szosowej, szkoda, że swoją strzałę już sprzedałem...
Kategoria Do 50km, Salamander


Dane wyjazdu:
30.81 km 0.00 km teren
01:32 h 20.09 km/h:
Maks. pr.:29.10 km/h
Temperatura:12.0
HR max:183 ( 86%)
HR avg:148 ( 69%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: 914 kcal

Lublinek i Zdrowie.

Sobota, 30 października 2010 · dodano: 30.10.2010 | Komentarze 1

Sukces, już 3 dzień z rzędu jestem na rowerze;D Oby dobra passa nie skończyła się zbyt szybko;P
Dzisiaj nawet fajna pogoda do jazdy, oby jutro było tak samo bo chciałem pokręcić ze 2 godzinki;)
Kategoria Do 50km, Salamander


Dane wyjazdu:
25.30 km 0.00 km teren
01:16 h 19.97 km/h:
Maks. pr.:26.10 km/h
Temperatura:6.0
HR max:167 ( 78%)
HR avg:146 ( 68%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: 618 kcal

Oby dalej mi się chciało...

Piątek, 29 października 2010 · dodano: 29.10.2010 | Komentarze 0

... jeżdzić rano na rower, dzisiaj wyjechałem o 9.00, było 6 stopni powyżej zera więc dosyć znośna temperatura jak na prawie listopad.

Mam nadzieję, że ochota na poranne kręcenie nie minie mi za kilka dni. Fajnie kręci się rano, duzo lepiej niż wieczorem po pracy gdy jest ciemno i nic nie widać.
Kategoria Do 50km, Salamander


Dane wyjazdu:
26.63 km 0.00 km teren
01:20 h 19.97 km/h:
Maks. pr.:26.30 km/h
Temperatura:6.0
HR max:185 ( 87%)
HR avg:158 ( 74%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: 876 kcal

Nareszcie za dnia.

Czwartek, 28 października 2010 · dodano: 28.10.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj szedłem do pracy "dopiero" na 13.00, postanowiłem więc wyskoczyć sobie ok. 10.30 na rower.
Pojechałem na Zdrowie, pokręciłem kółka na mojej nocnej trasie. Jeżdziło się bardzo przyjemnie, zastanawiałem się czy założyć czapeczkę pod kask, myślałem, że obejdzie się bez niej, ale dobrze, że mama mi zasugerowała abym jednak ją założył;)

Poważnie się zastanawiam, czy nie zacząć jeżdzić ok. 8.00 rano na rower, spokojnie mógł bym pokręcić przez 1h lub 1h 15min. w tlenie i robić sobie jako taką bazę na nowy sezon... Myślę, że warto bo mam w końcu zamiar wystartować w kilku okolicznych a może nawet typowo górskich maratonach...

Sprzęt także robi się co raz bardziej ścigancki, kilka części z najwyższej półki wymienionych na nowy sezon, ale o innym razem.

Kellysek © Migdal
Kategoria Do 50km, Salamander


Dane wyjazdu:
21.73 km 0.00 km teren
01:07 h 19.46 km/h:
Maks. pr.:25.90 km/h
Temperatura:5.0
HR max:183 ( 86%)
HR avg:149 ( 70%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: 701 kcal
Rower:

Po 13-stu dniach przerwy...

Wtorek, 19 października 2010 · dodano: 19.10.2010 | Komentarze 9

Dzisiaj juz nie było innej opcji, rower musiał być i koniec;P Wyciągnąłem SS'a, założyłem lampki co by mnie nie pierdolnął jakiś kretyn i ruszyłem na swoją "nocną rundkę" ;)
Dopiero teraz widzę różnicę między ramą z rekreacyjną geometrią a ramą z geo sportową taką jaka jest w Piranii. Nie będę się rozpisywał, Salamander jedzie do przodu, skręca bo musi, jest mimo swojej geometrii bardzo niewygodny... Zieloną rybeczką można robić to czego jaszczurka nie potrafi... uprawiać kolarstwo;)
Kategoria Do 50km, Salamander


Dane wyjazdu:
18.37 km 0.00 km teren
00:53 h 20.80 km/h:
Maks. pr.:33.45 km/h
Temperatura:8.0
HR max:176 ( 83%)
HR avg:140 ( 66%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: 509 kcal
Rower:

Czołowo z drugim rowerzystą- wybity bark, 4 tygodnie bez roweru.

Wtorek, 5 października 2010 · dodano: 06.10.2010 | Komentarze 17

Czekalem cały dzień zeby wyjechać na rower, jednak sis nie wzięła ze sobą kluczy do mieszkania i bylem zmuszony na nią poczekać. Wyjechałem dopiero o 19.10 (widzewska godzina:) ), założyłem ten sam zestaw odzieży który "testowałem" poprzedniego dnia, mimo, ze wiało mocniej to nie było mi zimno.
Zniosłem łoweł z drugiego piętra i pojechałem w kierunku Zdrowia, obczaiłem sobie "nocną trase" po parku która biegnie wzdłuż oświetlonych alejek i liczy około 3-3,5km długości. Szybka trasa, kilka razy pod górke, kilka z górki więc jest OK. Zrobiłem dwa kółka i powrót do domu, widzialem nawet zająca.:) Wracałem pod wiatr, wiało dosyć mocno ale bez tragedii.

Wypadek

Jadąc ścieżka rowerową na Włókniarce, przy ulicy 6-go Sierpnia stał nieoznakowany radiowóz, granatowy Ford Mondeo który złapał "pirata drogowego", jako, że zawsze chcialem zobaczyć jakie informacje wyświetla tablica na tylnej szybie samochodu z wideo rejestratorem, zerknąłem przez swoje prawe ramię i to był błąd, wielki błąd...

Poczułem tylko potężne uderzenie i czułem jak lecę razem z rowerem przed siebie... W trakcie lotu nie wiedziałem co się stało, cholera wjechałem w latarnie czy co? Gdy stabilnie leżałem już na glebie, czułem, że nie mogę się podnieść, tak jakby coś odebrało mi siły.
Podbiegł do mnie młody chłopak, niewiele starszy ode mnie, pomógł mi wstać, podniósł mi rower i przeprosił mnie, powiedział, że zagapił się na radiowóz i nie zauważył mnie. Odpowiedziałem mu to samo, że także się zagapiłem na policję, ale dał bym sobie głowe uciąć, że nikogo na ścieżce nie było!!! Podaliśmy sobie ręce, wymieniliśmy kilka słów, zapytał mnie czy nic mi nie jest i odjechał.

Moja prędkość to 20-22km/h jego pewnie podobna, ale impet z jakim w siebie czołowo wjechaliśmy był odczuwalny bardzo mocno.

Odstawiłem rower pod drzewo i próbowałem rozruszać bark, po kilku sekundach gimnastyki jeden z policjantów zatrąbił na mnie i zapytał mnie czy nic mi nie jest, miałem odpowiedzieć mu, że wszystko jest OK... w tym monecie wyskoczył mi bark, wydałem z siebie głośne "KURWA!!" ale za kilka sekund wskoczył na swoje miejsce. Funkcjonariusz zapytał czy wezwać pogotowie, oczywiście nie odmówiłem, wsiadłem do samochodu i czekałem z dosyć dotkliwym bólem w środku na skórzanych, miękkich fotelach popierdalacz. Przy okazji zapytałem czy jadąc Włókniarzy gdzie obowiązuje ograniczenie do 60km/h z prędkościa 90km/h złapali by mnie? Odpowiedz była następująca "Wszystko zalezy od warunków atmosferycznych, ale raczej nie ;)" Zpaytałem jeszcze o TVN Turbo, okazało się, że w łodzi jeżdzą panowie z kamerami ;) Porozmawialiśmy do czasu aż przyjechała karetka na sygnale, wysiadłem z Forda i udałem się do Mercedesa.

W Ambulansie zbadano mnie, nie stwierdzono żadnego złamania ale Panowie powiedzieli, ze trzeba jechac do szpitala na przeswietlenie barku. Zadałem sobie jedno pytanie, co z rowerem?
Jako, że sanitariusze za młodu także byli sportowcami, zabrali mojego Garusia razem ze mną do szpitala, mimo, że przewaożenie roweru samochodem jest zabronione. Wsadzili go do karetki i pojechaliśmy do WAM'u. Porozmawialiśmy o rowerach, o całym zajściu i w szpitalu pożegnałem się z miłymi Panami, podziękowałem im za pomoc i czekałem na prześwietlenie.

Gdy zrobiono mi już prześwietlenie, owinięto mnie bandażami, udałem sie do ortopedy który powiedział, ze usztywnienie mam nosić 4 tygodnie... Dla pewności zapytałem go 5-6 razy czy nie żartuje, ale on uparcie twierdził, że to konieczne.
Starsi wpakowali rower do samochodu który miał otarcia na rogach, spadł w nim łańcuch i to tyle obrażeń Garego.

Jeżeli czytają to Panowie policjanci lub medycy, to bardzo dziękuję im za pomoc, byli bardzo mili i takich ludzi powinno się nagradzać;) Jednak nie chcę aby złapali mnie na suszarke lub kamerkę w wozie gdy będę jechaał samochodem;D MOj rekord na ul. Włókniarzy to 160km/h, wolał bym aby nie widzieli tego. ;P

Wnioski po kilku dniach:
Po kilkunastu minutach mylenia, doszedłem do wniosku, ze musieliśmy uderzyć centralnie kołami w swoje rowery, czułem tak jakby natychmiastowe zastrzymanie w miejscu co wskazuje właśnie na moje przemyślenia. Gdyby było inaczej na pewno miał bym przekrzywioną kierownice, pogięte klamki lub wyrwane linki/pancerze. Koło jest jednak idealnie proste, amorek nie ma luzów, stery takze w porządku, jedynie opona złapała bicie.
Moja wersja jest baaardzo prawdopodobna.


Kilka fotek:

Bark © Migdal



gary w karetce © Migdal

Gary w karetce, pewnie potrzebował pomocy ale nie marudził;)


Nie jest to wygodne ale mam nadzieje, że pomocne.


Przepraszam za ew. błędy ortograficzne, brak PL znaków ale pisałem jedną ręką.
Kategoria Do 50km


Dane wyjazdu:
32.81 km 0.00 km teren
01:30 h 21.87 km/h:
Maks. pr.:36.41 km/h
Temperatura:8.0
HR max:201 ( 94%)
HR avg:147 ( 69%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: 919 kcal
Rower:

Kręconko po Zdrowiu.

Poniedziałek, 4 października 2010 · dodano: 04.10.2010 | Komentarze 0

Na wstępie pojechałem do Marty po maść na zimno, cholera nie miało kiedy wyskoczyć tylko teraz.
Rano robiliśmy małe porządki w sklepie i odkryliśmy fajne rzeczy, mianowicie bluzy i koszulki Kellys'a.
Długo nie trzeba było mnie namawiać, żebym zakupił sobie jedną z nich, lekko ocieplana bluza Kellys Race Pro, w sam raz nadaje się na temp. ~10st. Oczywiście mimo sporego zaufania do produktów Kellys, nie zapłacił bym za nią 279zł... Kupiłem ją sobie za 120zł :D

Potwornie dzisiaj wiało, założyłem kupione kilka dni temu ocieplane spodnie, ocieplacze na buty i wyżej opisywaną bluzę Kellys'a a pod nią A'la koszulkę termoaktywną także ocieplaną, idealny zestaw nawet na wietrzny dzień.

kellys © Migdal


Jaka kasa chorych takie leczenie...
Kasa chorych © Migdal
Kategoria Do 50km


Dane wyjazdu:
41.37 km 0.00 km teren
01:59 h 20.86 km/h:
Maks. pr.:41.33 km/h
Temperatura:12.0
HR max:204 ( 96%)
HR avg:163 ( 76%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: 1388 kcal
Rower:

Łagiewniki. Nareszcie sukces.

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 03.10.2010 | Komentarze 4

Dzisiaj od samego rana miałem sporą ochotę na jazdę po lesie, a szczególnie po mojej ulubionej trasie w Łagiewnikach. Gdy zajechałem swoją furą do Arturówka zauważyłem samochód TVN24, Ocho, coś się dzieje.
TVN24 © Migdal


No i działo się, wyścig biegaczy dookoła lasu Łagiewnickiego:
wyścig © Migdal


Postanowiłem przejechać sobie ich traskę którą biegli, ku mojemu zdziwieniu pokrywała się niemal w całości z moją, bardzo się ucieszyłem, że nie tylko ja lubię te szlaki i z przyjemnością jechałem sobie nią dalej.

Sukces!

Nie uwieżycie!! Dojechałem do mety jako pierwszy!! Owacjami powitano mnie na mecie, ludzie chcieli robić sobie ze mną zdjęcia, rozdawałem autografy, było cudownie!! :) Chwile po przekroczeniu mety przeze mnie, odbyło się uroczyste wręczenia nagród, ku mojemu zdziwieniu nikt oprócz mnie nie ukończył biegu/wyścigu, więc samotnie stanąłem na podium. ;) Zrobiono mi pamiątkowe zdjęcia na "pudle" i czmychnąłem do domu;)

Wygrałem © Migdal
Kategoria Do 50km


Dane wyjazdu:
38.09 km 0.00 km teren
01:54 h 20.05 km/h:
Maks. pr.:41.33 km/h
Temperatura:9.0
HR max:202 ( 95%)
HR avg:162 ( 76%)
CAD avg: obr/min
Kalorie: 1200 kcal
Rower:

Kellys Salamander SS

Sobota, 2 października 2010 · dodano: 02.10.2010 | Komentarze 7

Kellys Salamander Single Speed :)

Zrobieniem swojego własnego SS'a zainspirowała mnie co raz większa popularność tego typu rowerów, łatwość obsługi i przede wszystkim bezawaryjność zimą, bo do tego ten rower został stworzony.

Tak na prawdę pomysł powstał w przeciągu 5 minut, kiedy to musiałem podjąć szybko decyzję podczas robienia zamówienia, zobaczyłem korbę Shimano Nexus 38z, pomyślałem chwilę nad tym czy ta ilość zębów będzie odpowiednia do wolnobiegu który miałem już w sklepie (18z). Postanowiłem zaryzykować, kliknąłem "dodaj do koszyka" i po kilku dniach korba była u mnie w rękach;).

Bazą do przeróbek był Kellys Salamander 08' na którym przejechałem ok. 3,5tyś km.

Na początku zabrałem się za zdjęcie wszystkiego co zbędne dla roweru SS, 3-rzędowa korba, kaseta, przerzutki, łańcuch, manetki, linki i pancerze. Następnie zabrałem się za zawieszanie nowych części:

Łańcuch:
Na początku miał być łańcuch Shimano 7-rzędowy, po chwili okazało się jednak, że wolnobieg nie przyjmuje go ponieważ jest robiony na łańcuch 1-rzędowy tzw. do składaka, ogniwa łańcucha nie wchodziły w ząbki wolnobiegu. To nie był problem, szybko poszedłem "na sklep" i wziąłem z półki łańcuch TAYA 112 ogniw który okazał się duużo za długi.

Kobra:
Korba to Shimano Nexus 38z z aluminiawymi ramionami i stalową zębatką, bardzo ładnie wykonana, całkiem lekka i co ważne nie czarna. Zalecana długość osi suportu dla tej korby to 127mm, zamontowany wkład w Kellysie to 113mm... Myślę sobie " może będzie dobrze"... i jest wporządku, tylko odstęp między zębatkami a ramą wynosi dosłownie 0,5mm, mam nadzieję, że jednak to nie zrobi mi problemu podczas jazdy. Mam przygotowany używany wkład suportu który zostawił u mnie klient, ma on 124mm długości i w razie potrzeby to właśnie jego zamontuje.
Nie wiem jednak jak korba która powinna współpracować z łańcuchem 7-rzędowym będzie chodzić na łańcuchu 1-rzędowym, mam nadzieję, że się jednak polubią ;)

Wolnobieg:
Stara, poczciwa konstrukcja do której nie mam klucza, żeby to ustrojstwo odkręcić;) Nie za co się rozpisywać, 18z i to wszystko na jego temat;)

"Napinacz":
Miałem ochotę kupić napinacz z prawdziwego zdarzenia, ale przeszło mi gdy zobaczyłem ile on kosztuje... powyżej 50zł za takie coś? O nie, nigdy w życiu, przynajmniej nie teraz ;) Rolę napinacza spełnia poczciwa Deorka, całkiem przyzwoicie radzi sobie w tej roli. W ruch poszła jednak linka i kawałek pancerza, która to utrzymuje wózek przerzutki w osi z łańcuchem, wszystko ładnie wyszło i jestem z tego taniego rozwiązania (Deorka pozostawiona przez klienta któremu wymieniałem ją na taką samą przerzutkę), nawet bardzo taniego, 0zł to chyba za darmo prawda ?:) Napina bardzo fajnie więc czego chcieć więcej.

Koło:
Koło z piastą pod wolnobieg leżało nie używane więc z nim nie było problemu. Wzmacniana obręcz, musiałem jedynie lekko skontrować oś ponieważ miała lekki luz.


Jazda testowa była bardzo krótka, miała zaledwie 600m z pracy do domu. Jednak już mogę powiedzieć, że przełożenie 38x18 będzie odpowiednie zimą, nie za twarde, nie za miękkie, w sam raz;)

O to zdjęcia prawie ukończonego "projektu", pozostała zmiana przedniej opony na taką samą jak z tyłu, zmiana siodła, oraz założenie licznika i błotników. Nie obyło się oczywiście bez problemów, ale mechanik rowerowy poradzi sobie ze wszystkim;)
Jestem zadowolony z efektu, ja za 47zł wyszło całkiem przyzwoicie, ubył napewno z 1000gr z czego również bardzo się cieszę.

To było:
To było © Migdal


To jest:
To jest © Migdal


W takcie:
W takcie. © Migdal


Napinacz:
"napinacz" © Migdal


Korba Nexus:
KOrba © Migdal


Napęd w całości:
Napęd w całości © Migdal


Puściutko na kierownicy:
Pusto na kierce © Migdal



W całej okazałości:
Rowerek mój © Migdal



Dzisiaj wysłałem tatę na zakupy do Top Printu, kupił mi ocieplacze na buty za śmieszne pieniądze, i ocieplane portki z szelkami na zimę, stopy już nie zmarzną a dodatkowa para ocieplanych gatek przyda się;)

... © Migdal


Ocieplacze:
ocieplacze © Migdal
Kategoria Do 50km