Z Woodym niezłym tempem.

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 08.05.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj z Tomkiem ustawiłem się około 16 przy Wróblewskiego i pojechaliśmy na dosyć szybką jazdę. W pewnym momencie średnia prędkość wyniosła u mnie 32km/h co jest rekordem( moim oczywiście;D) niestety powoli spadała i wyniosła niewiele ponad 30km/h.

Trasa: łódź- gorzew- górka pabianicka- piątkowisko- żytowice- janowice -chorzeszów- wodzierady- mikołajewice- janowice- żytowice- kudrowice- petrykozy- górka pabianicka- gorzew- łódź

Kolejny rekord,

Poniedziałek, 3 maja 2010 · dodano: 03.05.2010 | Komentarze 4

Dzisiaj miałem jechać z Kubą na szosę, ale niestety kolega przestraszył się deszczu i musiałem samemu poganiać. Wiatr dosyć mocno dawał się we znaki ale starałem się jechać taką trasą abym miał w plecy;)

Kolejny rekord prędkości, udało mi się mocno przyśpieszyć gdy ciężarówka wyprzedała mnie na ulicy Kolumny. Kilka razy jechałem za autobusem, przez co nie jestem jakoś znacznie zmęczony.

Tydzień bez roweru jednak mocno dał się we znaki, ale przerwa była wymuszona... Już niedługo wstawię na swojego bloga nowy rower;)

Kręcenie po Łagiewnikach.

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 25.04.2010 | Komentarze 0

Pokręciłem się troszkę po lesie, widzialem kilku osobników jadących Mazovię, ja odpuściłem gdy zobaczyłem opłaty startowe...

Łagiewniki i guma.

Sobota, 24 kwietnia 2010 · dodano: 24.04.2010 | Komentarze 2

Celem dzisiejszej jazdy z Eweliną były Łagiewniki. Dojechaliśmy na miejsce dosyć szybko, zajęliśmy sobie miejscówkę na trawce przy stawie i spędziliśmy na niej około godziny, pogoda była cudowna, słonko grzało w głowę, nic tylko siedzieć i odpoczywać;)

Wracają podjechaliśmy do Maka na Włókniarzy, zjedliśmy po pikantnym kurczaku, ja wszamałem dwa i "ruszyliśmy" w drogę... Był jednak mały problem, flak.

Dobrze, że miałem przy sobie redukcję na wentyl samochodowy, podeszliśmy na stację Shell i napompowaliśmy dętkę, jednak manometr nie działał tak jak powinien i załadowałem za duzo powietrza. Dętka huknęła tak głośno, że aż się przestraszyłem;)

Ja pojechałem szybko do domu na rowerze po samochód, a Ewelina szła z rowerem aż do dworca Kaliskiego, czyli jakieś 5km z buta;) Załadowaliśmy rower do bagażnika i wróciliśmy do domu. Szybka wymiana dętki i po problemie;)

... © Migdal

... © Migdal

... © Migdal

... © Migdal

kilka dni przepry.

Piątek, 23 kwietnia 2010 · dodano: 23.04.2010 | Komentarze 0

Co tu pisać, po prostu kręcenie po Zdrowiu i okolicach.

Regeneracyjnie z Eweliną. 117,47km.

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 18.04.2010 | Komentarze 3

Dzisiaj zrobiłem łącznie 117,47km, jest to najdłuższy dystans jaki pokonałem jednego dnia.

Te 17km dokręciłem z Eweliną po Zdrowiu.

Druga setka w ten weekend. Ustawka w Andrespolu.

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 18.04.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj z Karbonem, wybraliśmy się do Andrespola na ustawkę szosową. Na Zakładowej było nas 5, w Andrespolu czekało kolejnych 5 lub 6 osób, poczekaliśmy chwilkę i pojechaliśmy w stronę Woli rakowej, tam czekało ok. 10-12 osób. Na początku dawałem radę ( 50km) jednak wczorajsza setka pod wiatr zrobiła swoje. Na poerwszych km trzymałem się w grupce 4-osobowej która uciekała, jednak po około 5-6km odpuściłem, jeszcze nie ta forma, przez kolejne 20km trzymałem się drugiej grupy, ale i tam odpadłem... pozniej w dwie osoby jechaliśmy aż do Woli Rakowej, tam przy sklepie wszyscy się zebrali i pojechali w jednym kierunku.

Dzisiaj jeszcze około 40km z Eweliną mnie czeka;)

Kolejna setka w tym miesiącu.

Sobota, 17 kwietnia 2010 · dodano: 17.04.2010 | Komentarze 2

Z Woodym i z Pauliną pojechaliśmy zrobić kolejną setkę w tym sezonie. umówiliśmy się przy Maratońskiej aby wyruszyć w stronę Janowic. Reszta ekipy była już wcześniej na ustawce szosowej, więc ja dołączyłem się do nich gdy mieli już jakieś 50km na liczniku.

Pogoda nie na rower, strasznie mocny wiatr, słońce ładnie świeciło i było ciepło ale ten wiatr...

Jutro planujemy zrobić podobny dystans, oby pogoda dopisała.

Łeb chce urwać.

Piątek, 16 kwietnia 2010 · dodano: 16.04.2010 | Komentarze 1

Dzisiaj nic nie opisuje, nie chce mi się.
Jestem wkurwiony bo jutro muszę siedzieć w robocie do 13. Niech tylko ktoś spróbuje przyjść do rowerowego to wywalę go za drzwi.

Łagiewniki i szpital.

Czwartek, 15 kwietnia 2010 · dodano: 15.04.2010 | Komentarze 0

pojechałem do Łagiewnik, następnie udałem się odwiedzić mamę w szpitalu i pojechałem do Eweliny.